Remont Figury N.M.P. w Golęczewie

Szanowni mieszkańcy, w związku z nieprawdziwymi informacjami, które do mnie dochodzą, które dotyczą remontu pomnika w centrum Golęczewa oraz czytając dzisiejszą dyskusje na FB w grupie Golęczewianie, która NIE jest oficjalną stroną Sołectwa Golęczewa, muszę się wypowiedzieć bo nie mogę przejść obok tego tematu obojętnie.
Poniżej moja opinia, czy jak kto woli wypowiedź w sprawie remontu figury, być może jest długa ale w mojej ocenie konieczna.
Remont figury to nie jest proces krótkotrwały a wielomiesięczny i bardzo złożony.
Wcześniej przed moją kadencją były podejmowane próby odnowienia pomnika ale nigdy nie zrobiono tego kompleksowo, tak jak teraz jest to realizowane. Nikt wcześniej na terenie naszej gminy w takim zakresie nie podejmował się remontu pomnika takiego formatu, więc wspólnie z przedstawicielami UG w tym zakresie przecieramy szlaki tak naprawdę dla ewentualnych kolejnych remontów tego rodzaju. Już teraz rozumiem słowa Ks. Proboszcza z Soboty, który mi powiedział na samym początku, że dam radę z tym remontem ale, że będzie ciężko i że mam się uzbroić w cierpliwość oraz, że mam się przygotować na trudności nie tylko biurokratyczne ale również te ludzkie. Już teraz wiem co miał na myśli.
Odnośnie przygotowania tego projektu pod względem formalnym przez cały rok 2019 r. jak się przygotowywaliśmy do tej inwestycji nie było mowy o przygotowywaniu dla Powiatowego Konserwatora zabytków tak szczegółowej dokumentacji remontu, która teraz musiała zostać wykonana. Niestety sytuacja z wykonaniem projektu dopiero wynikła po szeregu różnych zdarzeń, które miały miejsce w grudniu 2019 r. i w styczniu 2020 r. a później zaczęła się pandemia i dodatkowo wszystko się skomplikowało.
Remont miał się rozpocząć w marcu 2020 r. a w maju 2020 r. inwestycja miała już być zakończona. Niestety tak się nie stało ponieważ po złożeniu przez nas w styczniu 2020 r. dokumentacji do Powiatowego Konserwatora zabytków (czyli zgodnie z możliwością uruchomienia środków finansowych bo pamiętajmy, że nie jest to inwestycja prywatna ale gminna), Powiatowy Konserwator przekazał sprawę do Wielkopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora i tutaj sprawa się skomplikowała.
Jeśli dobrze pamiętam to w lutym 2020 r. otrzymaliśmy informację, że dokumenty, które przygotowaliśmy są nie wystarczające i że konserwator oczekuje przygotowania projektu. I tutaj zaczęły się duże nerwy i poszukiwanie projektanta z uprawnieniami, który zechciał by się tym tematem zająć, w między czasie wybucha pandemia i częściowy paraliż urzędów. W maju po znalezieniu przez UG osoby, która wykona projekt i dokona uzgodnienia z Konserwatorem Wojewódzkim, zaczęła się dokładna analiza kosztów. Sam projekt a w konsekwencji nadzór konserwatorski to koszt około 9 tyś złotych, to dodatkowy koszt który nie braliśmy pod uwagę. Czas i pieniądze zaczęły uciekać, choć prace fizyczne się jeszcze nie rozpoczęły.
Później nerwy związane z dofinansowaniem projektu, zwołanie dodatkowego zebrania na którym musieliśmy podjąć decyzje o przeniesieniu środków z jednego zadania na drugie, ustalenia dodatkowe z Panem Wójtem i formalne zatwierdzenie zmian przez Radę Gminy, to wszystko wymagało czasu. Pandemia również nam nie pomogła w tym wszystkim, bo przecież przez długi czas nie mogłam zrobić zebrania, a pamiętajmy że to mieszkańcy muszą zatwierdzić zmiany finansowe dotyczące tzw. Funduszu Sołeckiego.
Jak już we wrześniu 2020 r. finasowanie mieliśmy zapewnione, zrobiony projekt  i uzgodnienia oraz ustalony nadzór, znowu pojawiły się nerwy bo wykonawca przecież miał różne inne zobowiązania i mógł się nie zgodzić na remont w październiku czy w listopadzie 2020 r. a na szukanie nowego wykonawcy i zaczynanie całej procedury na nowo nie było już czasu, modliłam się żeby do tego nie doszło, bałam się że środki przeznaczone na ten cel po prostu nam „uciekną”. Na szczęście wykonawca to człowiek, który nie rzuca słów na wiatr i podjął się realizacji inwestycji. Cała inwestycja powinna zakończyć się do połowy grudnia 2020 r. jeśli nie wystąpią jakieś nieprzewidziane okoliczności, dalszą historię o postępach prac już państwo znacie z FB Sołectwo Golęczewo.
Może powyższe pozwoli Państwu zrozumieć szereg zdarzeń, które spowodowało że figura została przed 11 listopada zdemontowana.
Te 22 miesiące od dnia kiedy podjęłam decyzje, że albo remontujemy całość albo nic to wcale jak na taką inwestycję  nie jest długim czasem, zważywszy na opisane powyżej okoliczności i obecną sytuację epidemiologiczną.
Łatwo jest oceniać inwestycję, jeśli się o niej nic nie wie, jeśli ktoś chce się wszystkiego dowiedzieć u źródła to proszę do mnie zadzwonić, no chyba że nie chce się usłyszeć sprawdzonych informacji tylko chce się zrobić zamęt zarówno wśród mieszkańców jak i w sieci.  Jeśli ktoś ma do mnie jakieś pytania odnoście przeprowadzanych inwestycji w naszym sołectwie, to może się ze mną skontaktować i o wszystko zapytać, niektórzy z tego korzystają a niektórzy nie, bo wolą zadawać pytania w grupie na FB z którym nie mam nic wspólnego. Później robi się z tego niepotrzebna dyskusja, która niejednokrotnie do niczego nie prowadzi, no chyba że komuś to ulgę przynosi.
Jeśli chodzi o 11 listopada, to nie wyobrażam sobie sytuacji w której pomimo tego że nie ma tablicy i figury nie posprzątałabym tego miejsca razem z mieszkańcami czy nie złożyłabym wiązanki czy nie odmówiłabym modlitwy w tym szczególnym dniu. Dla mnie jest ważne miejsce w którym od 26 lat obchodzimy uroczystości patriotyczne oraz, gdzie przez cały maj spotykają się mieszkańcy na tzw. Majowym, a że chwilowo nie ma pełnego pomnika… mi to nie przeszkadza, bo wiem że za chwilę remont się zakończy i wszystko wróci do normy.
Na szczęście większość z Państwa cieszy się z tego remontu tak samo jak ja i rozumieją dlaczego to tak długo trwa. Dziękuje tym mieszkańcom za wszelkie wsparcie w tym zakresie.